Też tak kiedyś gościu zajechał mi na skrzyżowaniu, zatrąbiłem na niego a on na następnych światłach wyszedł z auta, podszedł do mojego, zapukał w szybę a jak ją uchyliłem to powiedział: „Przepraszam, mój błąd.” A już miałem sięgać po gaz, a tu takie zdziwko. 🙂
Nie wiem czy to można nazwać wymuszeniem. Gdyby nagrywający wykazał się jako taką kulturą jazdy, to by nie dojeżdżał do zderzaka auta przed nim! Przecież rondo służy zachowaniu płynności ruchu, tu nie było potrzeby robić awantury, tylko odjąć gaz, i kierowca punta spokojnie by się włączył – zrobił to z resztą bardzo sprawnie – tylko pomylił się, bo to nie było niemieckie rondo, tylko polskie, więc tu, zamiast go wpuścić, to go jeszcze otrąbią..
o czym Ty człowieku wogóle mówisz? wiesz co to jest wymuszenie? jedz sobie przez skrzyżowanie, 50km/h, zielone swiatło dla Ciebie i z warunkowej strzałki niech Ci ktoś wyjedzie bo bedzie tak samo myslał jak TY i niech powie że wystarczyło zdjąc noge z gazu albo i nawet się zatrzymać to wszyscy by się zmieścili… dziadek wymusił i już, patrzy się oczami, myśli głową a nie wróży z fusów „ten pewno tu zjedzie to tera ja”
Doskonale wiem o czym mówię. Po prostu widzę na tym filmiku, że nagrywający przyspieszał na rondzie i dodał jeszcze gazu kiedy zobaczył, że stoją samochody, które mogłyby mu się przypadkiem wpiep…yć. To tak a propos kultury jazdy i faktu, że rondo jednak NIE jest zwykłym skrzyżowaniem, i raczej nie jedziesz na nim 50 i się nie ścigasz, tylko zachowujesz jako-taką ostrożność. Oczywiście, że nagrywający miał pierwszeństwo, ale też rondo jest takim skrzyżowaniem, że jedziesz po łuku – i niby przepisy mówią, że należy się trzymać prawej krawędzi, ale jednak krzywizna ronda sprawia, że masz sporo miejsca po prawej – i zawsze jest większy odstęp między samochodami z ich prawej strony, co sprawia, że niewielką dawką grzeczności możesz wpuścić wjeżdżającego na rondo. Stąd też wspomniałem niemców, u których zawsze mam na rondzie wjazd jak „na zamek”, odległości są naprawdę niewielkie i nic wielkiego się nie dzieje. A tu trąbienie i wielkie halo.
Jakoś nie widzę, by przyspieszał, co najwyżej jadący przed nim delikatnie zwolnił.
„i zawsze jest większy odstęp między samochodami z ich prawej strony” – że co? Mają jechać 2 obok siebie? 😀
Wiedziałem, że ten argument patriotyczny padnie. Przecież pisałem, że jeżdżę u nich, więc po co ta porada? Aha bo nie wypada równać do Szwabów, prawda? To co, cel – Białoruś?:)
Tymczasem obejrzałem jeszcze raz filmik i widzę, że kierujący puntem wcale nie stał przed rondem – poruszał się (toczył, czy dojeżdżał do tarczy ronda) sygnalizując nagrywającemu zamiar włączenia się na długo, zanim ten „dojechał” poprzedzający pojazd. I wg mnie było dość miejsca kiedy rozpoczął manewr. To mnie tylko utwierdziło w przekonaniu, że cała sytuacja jest przejwem chamstwa, i że nagrywający sam przyczynił się do tego „wymuszenia”. A te „gorące” przeprosiny będę sobie (bo mogę) odbierać jako mistrzowski trolling wymierzony w Jaśniepana, który pokazał podporządkowanemu kierowcy jego miejsce w szeregu.
Polska! W Holandii gdzie mieszkam za tym Punciakiem zmiesciłaby się jeszcze cysterna i nikt by nawet nie mrugnął okiem. Nagrywający nawet przez sekundę nie był w sytuacji zagrożenia ale mimo to ułańska fantazja i kozacka buta nakazały mu drzeć ryja za pośrednictwem klaksonu. Jeżeli nagrywający nie chciał by ktoś się przed niego wpasował to mógł nie jechać jak ciota zostawiając rok świetlny miejsca z przodu. To nagrywający powinien przepraszać ale polskim kierowcom brakuje jeszcze kilka pokoleń aby dorównać do zachodu zarówno pod względem kultury jak i techniki jazdy.
Naprawdę jesteście tutaj zabawni 😀 Najpierw jeden pisze, że autor filmu tuż jedzie za zderzakiem, a później drugi, że zostawia „rok świetlny” miejsca 😀
Z punktu widzenia polskiego kierowcy pewnie siedział mu na zderzaku ale dla osoby obytej w jeździe po holenderskich rondach to spokojnie dwa, trzy busy wjechałyby między.
No pewnie. Miejsca było tyle, że weszłyby nie tylko dwa, trzy busy, ale i cztery ciągniki rolnicze, szynobus i samolot pasażerski 😀
Jeśli serio w Holandii tak się jeździ to pewnie macie tam na drogach niezły Carmaggedon
Jeśli ktoś zmusza mnie do hamowania bądź nawet zdjęcia z nogi gazu to jest wymuszenie! To nie jest ważne czy ktoś przyspiesza czy nie może, nawet gdyby tak było to ma do tego prawo może mu się spieszy, a włączający ma nie stwarzać takich sytuacji koniec, kropka i nie ma tu co gdybać!
Zamiast rzucać ukłony mógł po prostu pojechać a nie blokować drogę. Jak mnie takie łamagi wkur…iają!!! Nie dość że się wpierdzielił to jeszcze przedstawienie odgrywa.
Wymusi – źle, bo nawet nie przeprosił…, przeprosi – źle, bo blokuje… ludziom nie da się dogodzić… nie spinajcie pośladów, życie jest piękne i nie ma co wprowadzać malkontentyzmu 🙂 Czasem ktoś na Was coś wymusi, czasem Wy na kimś, czasem kogoś wpuścicie, czasem ktoś z Was… i po co nerwy?
ok, czytam, czytam i… nic się nie zmieniło
odniosłem się do części wpisu o zasłanianiu tablic „trzeba było tablicę zasłonić” i odpisałem, że „nie ma obowiązku zasłaniania tablic” (w tłumaczeniu na moje – „nie trzeba było, lepiej trzeba było zasłonić wizerunek”
Czy dalej czegoś nie łapię?
Nie łapiesz.
Do wystawienia mandatu nie jest potrzebny wizerunek tylko tablica rejestracyjna pojazdu. Dlatego trzeba było zasłonić tablice.
Jak właściciel pojazdu (zidentyfikowany po tablicy) nie wskaże osoby, która poruszała się pojazdem, to i tak dostanie 500 ziko do zapłacenia.
– Dlaczego powinien zasłonić tablicę rejestracyjną?
– Bo kierowca przeprosił.
– Po co zasłaniać tablice osoby, która wymusiła pierwszeństwo, ale przeprosiła?
– Żeby nie dostała mandatu.
Wykroczenie to, jak i inne nie jest ścigane z urzędu.
Więc nie musi zakrywać tablicy bo i tak nikt oprócz nagrywającego nie może tego zgłosić na policje.
A co do wizerunku – prawnie przydałoby się zakryć.
Nie łapiesz.
Do wystawienia mandatu nie jest potrzebny wizerunek tylko tablica rejestracyjna pojazdu. Dlatego trzeba było zasłonić tablice.
Jak właściciel pojazdu (zidentyfikowany po tablicy) nie wskaże osoby, która poruszała się pojazdem, to i tak dostanie 500 ziko do zapłacenia.
36 komentarzy do "Czynny żal"
Co to za nutka? Będę wdzięczny bo fajna : d
0
0
Royksopp – Here She Comes Again (DJ Antonio remix)
0
0
Nie wszyscy potrafią przyznać się do swoich błędów. A już na pewno wielu kierowcom brakuje kultury. Więc film, mimo wymuszenia pierwszeństwa, na plus.
0
0
Też tak kiedyś gościu zajechał mi na skrzyżowaniu, zatrąbiłem na niego a on na następnych światłach wyszedł z auta, podszedł do mojego, zapukał w szybę a jak ją uchyliłem to powiedział: „Przepraszam, mój błąd.” A już miałem sięgać po gaz, a tu takie zdziwko. 🙂
0
0
Hahaha już chciał ciśnąc nasz kiero a tu nagle przeprosiny i koniec :d
0
0
Mozna grzecznie? Mozna 🙂
0
0
Nie wiem czy to można nazwać wymuszeniem. Gdyby nagrywający wykazał się jako taką kulturą jazdy, to by nie dojeżdżał do zderzaka auta przed nim! Przecież rondo służy zachowaniu płynności ruchu, tu nie było potrzeby robić awantury, tylko odjąć gaz, i kierowca punta spokojnie by się włączył – zrobił to z resztą bardzo sprawnie – tylko pomylił się, bo to nie było niemieckie rondo, tylko polskie, więc tu, zamiast go wpuścić, to go jeszcze otrąbią..
0
0
o czym Ty człowieku wogóle mówisz? wiesz co to jest wymuszenie? jedz sobie przez skrzyżowanie, 50km/h, zielone swiatło dla Ciebie i z warunkowej strzałki niech Ci ktoś wyjedzie bo bedzie tak samo myslał jak TY i niech powie że wystarczyło zdjąc noge z gazu albo i nawet się zatrzymać to wszyscy by się zmieścili… dziadek wymusił i już, patrzy się oczami, myśli głową a nie wróży z fusów „ten pewno tu zjedzie to tera ja”
0
0
Doskonale wiem o czym mówię. Po prostu widzę na tym filmiku, że nagrywający przyspieszał na rondzie i dodał jeszcze gazu kiedy zobaczył, że stoją samochody, które mogłyby mu się przypadkiem wpiep…yć. To tak a propos kultury jazdy i faktu, że rondo jednak NIE jest zwykłym skrzyżowaniem, i raczej nie jedziesz na nim 50 i się nie ścigasz, tylko zachowujesz jako-taką ostrożność. Oczywiście, że nagrywający miał pierwszeństwo, ale też rondo jest takim skrzyżowaniem, że jedziesz po łuku – i niby przepisy mówią, że należy się trzymać prawej krawędzi, ale jednak krzywizna ronda sprawia, że masz sporo miejsca po prawej – i zawsze jest większy odstęp między samochodami z ich prawej strony, co sprawia, że niewielką dawką grzeczności możesz wpuścić wjeżdżającego na rondo. Stąd też wspomniałem niemców, u których zawsze mam na rondzie wjazd jak „na zamek”, odległości są naprawdę niewielkie i nic wielkiego się nie dzieje. A tu trąbienie i wielkie halo.
0
0
Jakoś nie widzę, by przyspieszał, co najwyżej jadący przed nim delikatnie zwolnił.
„i zawsze jest większy odstęp między samochodami z ich prawej strony” – że co? Mają jechać 2 obok siebie? 😀
0
0
to jak masz tak super u niemcow to wypada do nich po rondach jezdzic
0
0
Wiedziałem, że ten argument patriotyczny padnie. Przecież pisałem, że jeżdżę u nich, więc po co ta porada? Aha bo nie wypada równać do Szwabów, prawda? To co, cel – Białoruś?:)
Tymczasem obejrzałem jeszcze raz filmik i widzę, że kierujący puntem wcale nie stał przed rondem – poruszał się (toczył, czy dojeżdżał do tarczy ronda) sygnalizując nagrywającemu zamiar włączenia się na długo, zanim ten „dojechał” poprzedzający pojazd. I wg mnie było dość miejsca kiedy rozpoczął manewr. To mnie tylko utwierdziło w przekonaniu, że cała sytuacja jest przejwem chamstwa, i że nagrywający sam przyczynił się do tego „wymuszenia”. A te „gorące” przeprosiny będę sobie (bo mogę) odbierać jako mistrzowski trolling wymierzony w Jaśniepana, który pokazał podporządkowanemu kierowcy jego miejsce w szeregu.
0
0
Polska! W Holandii gdzie mieszkam za tym Punciakiem zmiesciłaby się jeszcze cysterna i nikt by nawet nie mrugnął okiem. Nagrywający nawet przez sekundę nie był w sytuacji zagrożenia ale mimo to ułańska fantazja i kozacka buta nakazały mu drzeć ryja za pośrednictwem klaksonu. Jeżeli nagrywający nie chciał by ktoś się przed niego wpasował to mógł nie jechać jak ciota zostawiając rok świetlny miejsca z przodu. To nagrywający powinien przepraszać ale polskim kierowcom brakuje jeszcze kilka pokoleń aby dorównać do zachodu zarówno pod względem kultury jak i techniki jazdy.
0
0
Naprawdę jesteście tutaj zabawni 😀 Najpierw jeden pisze, że autor filmu tuż jedzie za zderzakiem, a później drugi, że zostawia „rok świetlny” miejsca 😀
0
0
Z punktu widzenia polskiego kierowcy pewnie siedział mu na zderzaku ale dla osoby obytej w jeździe po holenderskich rondach to spokojnie dwa, trzy busy wjechałyby między.
0
0
No pewnie. Miejsca było tyle, że weszłyby nie tylko dwa, trzy busy, ale i cztery ciągniki rolnicze, szynobus i samolot pasażerski 😀
Jeśli serio w Holandii tak się jeździ to pewnie macie tam na drogach niezły Carmaggedon
0
0
Jeśli ktoś zmusza mnie do hamowania bądź nawet zdjęcia z nogi gazu to jest wymuszenie! To nie jest ważne czy ktoś przyspiesza czy nie może, nawet gdyby tak było to ma do tego prawo może mu się spieszy, a włączający ma nie stwarzać takich sytuacji koniec, kropka i nie ma tu co gdybać!
0
0
głupi jesteś
0
0
Zamiast rzucać ukłony mógł po prostu pojechać a nie blokować drogę. Jak mnie takie łamagi wkur…iają!!! Nie dość że się wpierdzielił to jeszcze przedstawienie odgrywa.
0
0
Przeprosił i to jest widać że wie co zrobił nie tak . Jak by pojechał trafił by na parę portali i był zbluzgany .
0
0
I tak trafi na parę portali 😀
0
0
Wymusi – źle, bo nawet nie przeprosił…, przeprosi – źle, bo blokuje… ludziom nie da się dogodzić… nie spinajcie pośladów, życie jest piękne i nie ma co wprowadzać malkontentyzmu 🙂 Czasem ktoś na Was coś wymusi, czasem Wy na kimś, czasem kogoś wpuścicie, czasem ktoś z Was… i po co nerwy?
0
0
Za przeprosiny trzeba było tablicę zasłonić – mam nadzieję nikt nie zgłosił do prokuratury 😉
0
0
Jak już to prędzej wizerunek. Nie ma obowiązku zasłaniania tablic
https://polskiedrogi-tv.pl/dlaczego-zakrywamy-numery-rejestracyjne/
0
0
Przeczytaj jeszcze raz ten komentarz, bo chyba nie załapałeś. Nie chodzi o to co wolno a co nie.
0
0
ok, czytam, czytam i… nic się nie zmieniło
odniosłem się do części wpisu o zasłanianiu tablic „trzeba było tablicę zasłonić” i odpisałem, że „nie ma obowiązku zasłaniania tablic” (w tłumaczeniu na moje – „nie trzeba było, lepiej trzeba było zasłonić wizerunek”
Czy dalej czegoś nie łapię?
0
0
Nie łapiesz.
Do wystawienia mandatu nie jest potrzebny wizerunek tylko tablica rejestracyjna pojazdu. Dlatego trzeba było zasłonić tablice.
Jak właściciel pojazdu (zidentyfikowany po tablicy) nie wskaże osoby, która poruszała się pojazdem, to i tak dostanie 500 ziko do zapłacenia.
0
0
Ok, widzę, że szkoda czasu – Twojego i mojego.
Pozdrawiam
0
0
Marcin poprawnie odczytał moje słowa.
– Dlaczego powinien zasłonić tablicę rejestracyjną?
– Bo kierowca przeprosił.
– Po co zasłaniać tablice osoby, która wymusiła pierwszeństwo, ale przeprosiła?
– Żeby nie dostała mandatu.
0
0
Wykroczenie to, jak i inne nie jest ścigane z urzędu.
Więc nie musi zakrywać tablicy bo i tak nikt oprócz nagrywającego nie może tego zgłosić na policje.
A co do wizerunku – prawnie przydałoby się zakryć.
0
0
Nie łapiesz.
Do wystawienia mandatu nie jest potrzebny wizerunek tylko tablica rejestracyjna pojazdu. Dlatego trzeba było zasłonić tablice.
Jak właściciel pojazdu (zidentyfikowany po tablicy) nie wskaże osoby, która poruszała się pojazdem, to i tak dostanie 500 ziko do zapłacenia.
0
0
Do ukarania mandatem potrzebne jest zeznanie świadka, nagranie to załącznik, same anonimy są ignorowane.
0
0
Pan ładnie przeprosił 🙂 Pozytywne 🙂
0
0
Najlepszy znak za rondem, roboty drogowe i zwężenie, ale ze złej strony 😀
0
0
ty jestes ze ZŁEJ SYTRONY 🙂
pewnie z CIEMNEJ STRONY JEDI 😛
0
0
Moim zdaniem facet splunął a nie przeprosił
0
0