Kierowca próbował wmówić, że miał rację bo jechał “na suwak”
Był przekonany, że jedzie prawidłowo. Uważał, że na tym polega jazda na suwak.
Nagranie trafiło na policję i teraz to funkcjonariusze wytłumaczą kierowcy gdzie i w jakich okolicznościach stosuje się jazdę na zamek.
12 komentarzy do "Kierowca próbował wmówić, że miał rację bo jechał “na suwak”"
Dziwne, jak pieszy tak wlazi na pasy, jak ten kierownik z lewa, to wszystko ok!
Na grupie MOTO DORADCY ostatnio był temat ustawiania znaku B25 przed końcem takich zwężeń. Część ignorantów twierdziła, że znak ten jest bezzasadny i utrudnia jazdę na suwak.
No to jeśli ktoś jest na tamtej grupie i tutaj, i kojarzy dyskusję to teraz ma przykład po co znak B25 jest KONIECZNY przed końcem zwężenia, żeby suwak miał jakikolwiek sens. Jest konieczny, bo ma powstrzymać baranów przed takim wciskaniem się. Bo jak widać – zaczyna się. Część drogowych troglodytów jazdę na suwak będzie traktowało jako przyzwolenie na wpier…alanie się przed maskę.
Jaki suwak, po pasie wyłączonym z ruchu? Kierowcy ciągle mają z tym problem, a to dyskwalifikuje ich jako kierowców.
Ale jak na pewniaka wyszedł z auta knur skuurrwiały.
A co miał nie wyjść. Suwak galanty, a pod nim kałdun niezgorszy.
Jestem ciekaw jak on to uzasadni, bo w momencie gdy lewy pas się kończył, był tzw. ” za plecami” nagrywającego
Aż dziw, że mu chociaż rysy nie zrobiłeś. I tak było oby na niego
ajjjj i Januszki się tłuc będą a ubezpieczyciele zacierają łapki 😀
Same matoły na drodze MASAKRA
Może nie same, ale sporo ich… Jak i w internetach…
Można się było tego spodziewać, zasłyszał w “te fał en” albo, “TVPis”, bezkrytycznie przyjął, nawet nie zadając sobie kilku minut trudu, żeby zorientować się, jak to naprawdę działa.
Typowy drogowy żłob, właśnie z takich najbardziej lubię ziać. Taki święcie przekonany o swojej 100% racji, nieomylności, że w ogóle absolutnie nic tego nie ruszy. Potem widzieć minę, jak zostaje zgnojony i zaorany – BEZCENNE.
Od PIS to sie ruski kacapie z po odp—-l