Niebezpieczna niespodzianka na drodze
Zdarzają się nieprzewidziane sytuacje, gdy czasu na reakcję jest bardzo mało.
————————————————————–
? Nagrania z wideorejestratorów coraz częściej są kluczowymi dowodami podczas ustalania sprawcy oraz przebiegu wypadku.
Wybierz “samochodową czarną skrzynkę” do swojego pojazdu.
Sprawdź ofertę na http://bit.ly/2PrTT6Z
?rabat dla widzów PD?
————————————————————–
70 komentarzy do "Niebezpieczna niespodzianka na drodze"
Super, nikt (włącznie z nagrywającym, pseudo-zawodowym kierowcą), nie potrafił ani odnaleźć się na drodze ani prawidłowo zabezpieczyć miejsca zdarzenia – efekt: kompletny, śmiertelnie niebezpieczny, chaos!
Wypadki się zdarzają na drodze, nie zmienia to faktu, że jeżeli uczestnicy zdarzenia nie są w stanie sami zabezpieczyć miejsca, to powinni to zrobić ci, którzy znajdują się w okolicy (np. inni kierowcy) dla bezpieczeństwa innych – to taki “śmiały koncept” o nazwie “odpowiedzialność”.
To co widać na nagraniu to kompletny bezład, pojazdy nie biorące udziału w zdarzeniu blokują lewy pas (zamiast zjechać na pobocze), poboczem zaś na awaryjnych porusza się inne auto, nie wiadomo właściwie co robi jego woźnica…głupek nagrywający ten film, jadący nocą, ciężarówą, ewidentnie w deszczu nie dość, że dość ostro grzeje, to nawet nie przeszło mu przez myśl żeby zwolnić na widok pojazdu, którego awaryjne migały na torze jego jazdy… – tragedia!
Podobnych bzdur, to już dawno tu nie czytałem
dlaczego nie udzielił pomocy tylko zwiał jak tchórz ???
Z gastrykom może problem miał?
mógł nie zapierdalac …
najpierw zapierdalata, później płaczeta
Sytuacja nieciekawa, oczywiście, gdy widzimy światła awaryjne należy zwalniać, ale odruchowo oczekujemy przeszkody tam gdzie są te światła i tu kierowca miał prawo być zaskoczony. Natomiast w poruszanej tu kwestii prędkości w powiązaniu z zasięgiem świateł wielokrotnie wypowiadał się SN (np. wyrok SN z dnia 12 czerwca 2001 r. IV KKN 64/97) i każdorazowo potwierdzał stanowisko, iż kierowca nie ma obowiązku zakładania, iż na drodze może spotkać nieoświetlone przeszkody. Tyle, że ten wyrok nie dotyczył sytuacji, gdy widać włączone światła awaryjne, tu faktycznie okoliczności wskazują na to, iż takie przeszkody mogą się pojawić. Teraz z drugiej strony – gdy jesteśmy uczestnikami, świdrakami wypadku pierwszą czynnością powinno być oznakowanie miejsca zdarzenia – standardowy trójkąt, to tylko formalność, która na autostradzie g…… daje – ja “na wszelki wypadek” wożę w samochodzie flarę drogową – odpali nawet na deszczu, pali się 20 min, widać ją nawet w gęstej mgle…
Oczekiwanie przeszkody tylko w miejscu świateł w oddali jest dość naiwne.
Dodatkowo, choć może niekoniecznie zgodnie z przepisami na ogół odpalam na chwilę światła drogowe w miejscu niebezpiecznym nawet, jeśli miałbym oślepić na ten moment kogoś z przeciwka. Odległość pomiędzy nitkami autostrady jest na tyle duża, że błysk świateł drogowych nie jest w stanie całkowicie oślepić tego z naprzeciwka, więc nie mam oporów, żeby na te 2-3 sekundy doświetlić niebezpieczne miejsce, aby zobaczyć nawet, czy nie ma tam ludzi – bo w sumie to jest najważniejsze – czy nie ma tam ludzi, bo przecież mogą być prawda?
Dlaczego mam wrażenie, że ludzie naprawdę bardzo lekceważąco podchodzą do tego typu zagrożeń na drodze. Jadą tak jakby na ich drodze nigdy nie miało być przeszkody.
Sytuacja świeża, widać, że do wypadku doszło niedawno. Samochody stojące na awaryjnych tak samo jak autor nagrania w ostatniej chwili zobaczyli rozbite, nie oświetlone auto na lewym pasie. Kto więc będzie cofał aby stanąć przed przeszkodą i oświetlić “długimi” uszkodzone auto? Kto będzie ryzykował pójściem na lewy pas z trójkątem. Jedyne co pozostało to włączyć awaryjne i liczyć, że to poskutkuje. Chodzi mi o początek bo później jak więcej samochodów stanie to łatwiej wykonywać czynności poza samochodem.
Własnie na takie okazje w samochodzie powinien być sprzęt awaryjny: kamizelki odblaskowe i flara – wysiadasz, odpalasz flarę i dopiero z nią biegniesz oznaczyć wrak – kładziesz flarę na jezdni przed wrakiem i chodu za barierki – flara to ekstra rozwiązanie, bo widoczna z daleka i wyraźnie widać, że to nie zwykła awaria tylko coś poważnego
Odpalasz flarę, wszyscy zadzierają głowy do góry i tylko słychać trzaski zgniatanych bagażników. No, super pomysł.
Te, mądrala widziałeś kiedykolwiek flarę drogową? wpisz sobie w Google hasełko, poczytaj, to takie proste, i kolejnej kompromitacji unikniesz – za mądrale chcesz uchodzić, a wiedzy ZERO! a w zasadzie “mniej niż zero”
“kolejnej kompromitacji unikniesz”
napisał ten, co gdzie się nie odezwie, to robi z siebie pośmiewisko :/
Taaa, faktycznie nie raz. wielu się ze mnie naśmiewało, tyle że potem, nie było im do śmiechu, kiedy? ano np. gdy w sprawie wypowiedział się sąd….
co sąd wypowiedział się?
czy było śmiesznie czy nie?
Sąd się wypowiedział, a kmioty dalej rechoczą.
Słucham?
Jak będziesz ją odpalał to nie przypal sobie wąsa. Jaką jeszcze wiedzę czerpiesz z googla?
Również o odpalaniu racy drogowej nie masz zielonego pojęcia! – kompromituj się dalej proszę….
Posiadam w bagażniku środki rozkurczowe,
bo niestety stary jestem i we mgle tumanieję,
a gastryka nie ta co kiedyś.
Czy wyczytałeś coś więcej o tym odpaleniu niż tylko użycie włącznika?
Chcesz trollować? to rób to sam
Już to trochę wyżej wyłożył motocykliska – przy zasięgu świateł mijania w praktyce musisz jechać z założeniem, że nie spotkasz nie oświetlonej przeszkody. To co piszesz o “doświetleniu” światłami drogowymi ma sens, ale no zawsze jest ryzyko, że kogoś jednak na moment oślepisz, a na autostradzie moment wystarczy.
Na autostradzie praktycznie nie istnieje możliwość oślepienia kogoś z przeciwka. Dania rozważa dopuszczenie używania cały czas świateł drogowych na autostradach i drogach ekspresowych. Duża odległość pomiędzy pasami ruchu sprawia, że wystarczy nie patrzeć w kierunku pojazdów jadących z przeciwka i problemu nie ma. A znacznie poprawia to bezpieczeństwo właśnie w takich przypadkach.
Z odległością między pasami, to różne bywa. Używanie długich na autostradzie? a co z oślepiającymi lusterkami? słowem, jak dla mnie duże ryzyko – odporność na olśnienie jest różna i spada z wiekiem, błyśniesz długimi, a nadjeżdżający z przeciwka dziadek wpadnie na barierę…
Ten w Skodzie TV ogląda, czy co? 😀
Przed przejściem dla pieszych stoi trzęsąca się starowinka o laseczce. Obok młodzian.
– Chłopcze, przeprowadzisz mnie na drugą stronę?
– Oczywiście, babciu. Zaraz się zapali zielone światło…
– Na zielonym, to se sama przejdę!
A gdzie ciąg dalszy?
Zapaliło się zielone, oboje weszli na jezdnię i już mieli zrobić ostatni krok żeby być na drugiej stronie gdy nadjechał jakiś stary szofer. Młodzian zdążył uskoczyć ale szofer wybił babci laseczkę i o mało nie upadła na jezdnię, gdyby jej młodzian nie chycił. Na szczęście był tam monitoring i szofer nie miał nic do gadania jak mu zabierali prawko.
gratuluję poziomu argumentacji, jak widać ból d…… masz wielki.
Jak to było, uderz w stół, a kot krawca zamiauczy?
No i w dodatku tempy jes i niewychowany i w przepierdzianych kalisonach jedzie, z klapkiem kubota na podszybiu….
skont wiesz?
Ja wiem wszystko, co nie wiedziała?
a jak przyhamuje, to kubota na czole ma wyryty
Zaś te tiry kuwa !
Nie powinny one w ogóle korzystać z lewego pasa, bo on jest dla szybkich osobówek!
Pacz tej i na pewno nie wysiad i nie pomug zepchać, ino pojechoł dalij
No i w dodatku tempy jes i niewychowany i w przepierdzianych kalisonach jedzie, z klapkiem kubota na podszybiu….
No i z nieoderwanym lodem ze naczepy i przegientym tacho i po 4 żubrach.
Hehhe PRawda.
Powinno sie te tiry na tory postawić, żeby te biedne ludzie w tych osobówkach mogły se spokojnie do roboty jezdzić, a te bogate mogły 2 paki latać tylko lewym pasem na halogenkach i już.
Bo tak, to sie nie do żyć.
Prawym nie pojedziesz, bo tiry jado ino 80/h
Lewym tyż nie, bo cie poganiajo te niewyżyte i możno dostać mandat za jazde lewym.
Jo nie wiem jak tu żyć……
Jak żyć? Najlepiej nie wyłazić z domu, ino se pojeździc na konsoli w NFS i im tu dosrywać na necie tym TIRowcom złym niedobrym TFU
ooo ooo … dobrze mówisz..
to ja zaczynam dorsywanie:
– brudasy sie nioe myjecie
– nie uczyliśta sie w szkole
– nie nadajeta sie do innej roboty ino sie czymać kierownicy
– blokujeta lewy pas
– nikt was nie lubi
– myślita że dużu może wincyj, a macie małego
No
Tiry do utylizacji!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Dla polskiego kierowcy dostosowanie prędkości do warunków jest pojęciem obcym i niezrozumiałym. Powiedzcie mi proszę jak można niemalże władować się w nieruchomą przeszkodę na drodze ? Jeżeli jest ciemno, należy zredukować prędkość do takiej przy której droga hamowania będzie równa lub niższa odległości którą widzimy przed sobą.
Na autostradzie to ty kiedykolwiek był?
A jak był to jechał 50km/h
wskaz przepis ktory upowaznia do jazdy na slepo w warunkach ograniczonej widocznosci na autostradzie
O napisał ten, co dla niego w nocy jest ograniczona widoczność.
Na halogenach z przodu się wtedy powinno jeździć co nie? A dla pewności to najlepiej jeszcze z tyłu….
Ty mi wskaż taki który zmusza do jazdy takiej ile widać światła przed autem, jak taki mądry jesteś
Twierdzisz, że sytuacja widoczna na filmie miała by identyczny przebieg gdyby zdarzyła się w dzień ?
Art. 19. 1. Kierujący pojazdem jest obowiązany jechać z prędkością zapewniającą panowanie nad pojazdem, z uwzględnieniem warunków, w jakich ruch się odbywa, a w szczególności: rzeźby terenu, stanu i widoczności drogi, stanu i ładunku pojazdu, warunków atmosferycznych i natężenia ruchu.
jest też jakiś artykuł i to pewnie nie jeden, mówiący o jeździe z prędkością nie utrudniającą innym….
ty serio twierdzisz że tym tirem powinien jechać 40?
skąd sie tacy biorą to nie wiem…..
musze powiedzieć o tym ojcu, co już zdrowie i wzrok nie ten.
ciekawe czy w nocy zacznie jeździć 40 po autostradzie, czy mnie zabije śmiechem.
No to zapanował nad pojazdem i ominął ich o co Ci chodzi?
Biegły internetowy.
Według Ciebie zapanował. Według mnie miał więcej szczęścia niż rozumu.
@Anonim – za to Ty rozumem nie grzeszysz 🙂
Jest dokładnie jak pisze @maciekdrogówka.
Ufa też mam się spodziewać?
Dobrze orle trochę matematyki (z logiką i racjonalnym myśleniem na bakier u Ciebie, ale może tu będzie lepiej).
Światła mijania min. 40m – to jest odległość jaką muszą zapewnić wg rozporządzenia – minimalna odległość. Droga hamowania (uśredniona) ze 100km/h do 0km/h to ok. 40m. – w pojazdach osobowych. Są takie co się zatrzymają po 50m i są takie co po 30m.
Czyli większość osobówek musiała by jechać z prędkością 100km/h Zaś ciężarówki ok. 80km/h (czyli zgodnie z przepisami 🙂 ) -bo przy 90km/h droga hamowania wynosi ok. 60m.
Dodaj ananasie jeszcze ok.1 sek. na czas reakcji. I tu masz przejechane w czasie 1sek. ok. 30m (dla 100km/h) – zaś dla 80km/h to ok.20m.
Teraz tak – abyś wyhamował osobówką odejmij te 30m (czas reakcji) zostaje Ci 10m – czyli żebyś zdążył wyhamować musiałbyś jechać ok. 40km/h bezpiecznie – bo przy 60km/h droga hamowania wynosi ok. 18m – czyli dochodzi do kontaktu.
Zaś odnośnie ciężarówki prędkość musiałaby wynosić 50km/h.
No fch uj bezpiecznie na autostradzie 🙂
Wiesz, wolę takich co latają autostradami 200km/h i więcej, ale patrzą w lusterka (i tych co patrzą w lusterka, ale jadą zgodnie z ograniczeniem prędkości) niż takie lebiegi jak Ty. 🙂
troche popierdzielilem ciezarowki
chiba nie był i może lepiej niech się w tą piekielną czeluść nie wybiera gdzie ruch pojazdów wolnobieżnych zakazany wręcz…
Przeczytaj sobie wyrok SN z dnia 12 czerwca 2001 r. IV KKN 64/97.
Po co?
Pogiglasz moje ego.
Proszę brać pod uwagę, iż niestety jakaś menda wciąż podszywa się pod mój pseudonim, łatwo ją rozpoznać po wyjątkowo prymitywnych zagrywkach, nie mogę prostować każdego wpisu, bo głupie bydlę płodzi je masowo.
weź proszę pod uwagę, że ty też masowo płodzisz jakieś głupoty
Co ty pierdzielisz… nas jest cały zespół
ciebie podrabiańcu podszywający to ja pie……le
Tam SN pisze, iż kierowca nie ma obowiązku, jazdy z prędkością pozwalającą zatrzymać pojazd w odległości na jaką sięgają światła
A masz wyrok SN, który mówi, że nie ma obowiązku upewnienia się, że w basenie jest woda przed skokiem na główkę?
Mam wyrok który mówi że Młody Szofer ma się uczyć od Starego, bo jak nie to dostanie baty na gołą duqe na rynku w Sosnowcu.
Siedzi dwóch dziadków na ławce w parku a obok przechodzą ładne dziewczyny.
Jeden z nich mówi:
– To jak, podrywamy dupcie?
– Nie, posiedzimy jeszcze trochę.
Idąc twoim tokiem rozumowania, wszyscy powinniśmy jeździć nocą na nieoświetlonej drodze z prędkością nie większą niż 50km/h ? Niezależnie od typu drogi i pojazdu którym się poruszamy. Bo przecież pieszy bez kamizelki może iść środkiem pasa i my go nie zauważymy…
Auto stoi na awaryjnych? Dwa auta przede mną się zatrzymują? Na drodze leżą rozsypane części? E, nie, nie będę hamował, przecież nic się nie dzieje…
rozpoczął hamowanie wcześniej niż Ci się wydaje. Myślisz że zmieniał pas na lewy dla zabawy? Części leżały na prawym i auto stało. Gdyby sadził jak dziki to w życiu nie ominąłby osobówki na lewym.
Mąż wraca do domu i mówi:
– Kochanie byłem właśnie w szpitalu i doktor powiedział, że Twoja mama czuje się coraz lepiej i już niedługo ją wypiszą.
– Hmm to dziwne – odpowiada żona. Przecież wczoraj mówił, że jest z nią coraz gorzej i już niedługo umrze…
– No popatrz… a mi powiedział, żebym się przygotował na najgorsze…
tesz mi niespodzianka!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
https://www.youtube.com/watch?v=Ce1P8JR1b3U