Śmiertelne potrącenie na przejściu dla pieszych w Warszawie
Kolejny dramat w enklawie (nie)bezpieczeństwa dla pieszych.
Sprawca wypadku zeznał, że niewiele pamięta. Pamięta, że oślepiło go słońce.
Kolejny dramat w enklawie (nie)bezpieczeństwa dla pieszych.
Sprawca wypadku zeznał, że niewiele pamięta. Pamięta, że oślepiło go słońce.
41 komentarzy do "Śmiertelne potrącenie na przejściu dla pieszych w Warszawie"
Jak oślepia to się zwalnia do 20 czy 30 km/h – za takie pie&*#@enie powinno się z automatu wyrok podwyższać x2
“Jak podał Zarząd Dróg Miejskich, w chwili wypadku jechał z prędkością 130 kilometrów na godzinę w terenie zabudowanym. Zdaniem ZDM pojazd był tuningowany i nie powinien zostać dopuszczony do ruchu. Sprawą zajmuje się prokuratura”.
130 km/h w terenie zabudowanym, takim ryczącym bolidem ?, samosąd przez rodzinę zabitego winien się odbyć.
Klasyka gatunku, tym razem z tragicznym finałem.
Przejście dla pieszych, obojętne czy w mieście, czy poza obszarem zabudowanym, zawsze należy przed nim zwolnić (nie przyśpieszać!), zachować szczególną ostrożność, nie wolno wyprzedzać ani omijać – powtarza się to jak “mantrę”, to są podstawy jazdy …. które w praktyce większość ignoruje!
Ale czemu się dziwić?! Każdy w Polsce musi mieć prawo jazdy i co najmniej jeden samochód (najlepiej rdzewiejącego, zapuszczonego, rzęcha), obojętne czy w ogóle umysłowo nadaje się na kierowcę choćby taczek. Dzięki takiemu podejściu, mamy samych “rewelacyjnych” woźniców (w tym i “zawodowych”), którzy potrafią jechać pod prąd autostradą (nawet korytarzem życia), wyprzedzać na 3-go (najlepiej pasem awaryjnym), zajeżdżać drogę i hamować przed maską, przyspieszać gdy są wyprzedzani, jeździć po chodniku, ignorować sygnalizację, wpychać się na światłach, blokować pas, robiąc “kolejkę” (szeryfowie), nie dostrzegają samochodu z 2m…mają w d*pie wszystkich innych użytkowników drogi, jeżdżą jakby byli “bogami”, przepisów nie znają, rozumu nie mają ale za to “na poczekaniu” zawsze wynajdą sobie jakieś usprawiedliwienie, i to są właśnie skutki takiej ignorancji, śmierć niewinnych ludzi. Ale “brawa” należą się także wymiarowi sprawiedliwości, który za domalowanie tęczy w miejsce aureoli, robi nalot o świcie, ale za przewinienia, które świadczą o zupełnym braku umiejętności w jeździe, kara kilkoma pkt-ami karnymi i śmiesznym mandatem, podczas gdy delikwent powinien stracić uprawnienia z miejsca.
Polska to pseudo-cywilizowany i chory kraj.
kierowcy bmw powinna lepecyne sciac gilotyna – OKO ZA OKO ZAB ZA ZAB I JUZ
Nawoływanie do śmierci jest przestępstwem, w myśl prawa.
Na pewno widzisz ilu jeździ bez głowy a żyją. I jeżdżą!
Widać wszystko jak na dłoni…
Samochód jadący 50 km/h nie podrzuca tak ludźmi.
Zarzuty zabójstwa…
@Stary Szofer
Pewnie pieszy nie zachował szczególnej ostrożności, bo nie obserwował wszystkich pojazdów zbliżających się do przejścia i błędnie założył, że wszyscy kierujący ustąpią mu pierwszeństwa, prawda?
Powiedz, nie jest ci teraz zwyczajnie wstyd za wypisywanie tych bredni tylko po to, żeby się nie przyznać do niewiedzy?
I co teraz wiesz już o kogo chodziło? 🙂
Stary Szofer gada z sensem – tym odróżnisz go od trolli.
Dzięki, uśmiałem się.
Nie dalej, jak wczoraj “gadał z sensem”, że strefa zamieszkania to droga wewnętrzna. Po zwróceniu uwagi, że to bzdura, zwymyślał od trolli.
Wcześniej “gadał z sensem” o zasadzie ograniczonego zaufania i szczególnej ostrożności – pojęciach, których zupełnie nie rozumie.
Jeszcze wcześniej twierdził, że droga wewnętrzna musi być oznakowana znakiem pionowym. Poproszony o przepis, zwyzywał od trolli.
Wcześniej objawił się, jako ekspert od prawa karnego, który nie wie, że usiłowanie w przypadku większości wykroczeń, nie jest karalne. Po wytknięciu tej bzdury, zwyzywał od trolli.
Wcześniej okazało się, że nie wie o istnieniu rozporządzeń wydanych na podstawie ustawy prawo o ruchu drogowym. Po przytoczeniu przepisów jednego z nich stwierdził, że nie obowiązują, bo nie ma delegacji ustawowej (popis braku znajomości ustawy i pojęć z zakresu prawa). Po przytoczeniu delegacji ustawowej zwyzywał od trolli.
Wcześniej okazało się, że myśli, że wykroczenia są rozpatrywane przez Sąd Najwyższy, a po wytknięciu tej bzdury próbował ją przykryć “wiedzą” zdobytą w pięć minut na Googlu, z której wynikło mu, że kasacja od orzeczeń w sprawach wykroczeń jest niemożliwa. Po przytoczeniu wyroków, o ile pamiętam, zwyzywał od trolli.
To naprawdę tylko ułamek “gadania z sensem” Starego Szofera”, więcej jego grzechów po prostu teraz nie pamiętam.
To jest gość, który o prawie i przepisach nie ma pojęcia, ale postanowił, że na PD będzie od nich ekspertem. Ja postanowiłem, że ktoś, kto nie zna nawet podstawowych definicji zawartych w ustawie PoRD (vide strefa zamieszkania), ekspertem na PD nie będzie.
Kogo będziesz słuchał, to już twoja wola.
No i teraz wiesz o kogo mi chodziło w komentarzu wyżej. Widać mój żart i mały trolling bardzo źle się tu przyjął. Nie zapominaj o “Nace” jeszcze on taki sam jak szofer, a nawet gorszy
Dwóch jest tutaj takich, co podpisują się ‘Ja’. Ja to nie tamten ‘Ja’.
Ja to też nie “Ja” 🙂
Żadne ustąpił pierwszeństwa bo pieszy będący na pasach ma pierwszeństwo.
W radio mówili, że według biegłych jechał 130 km/h, a ślady hamowania widać było na odcinku 30 metrów. Wniosek jest taki, że słońce go nie oślepiło i widział przechodnia. Ewidentnie przyczyną tragedii jest prędkość.
Nie znam się na tym, ale wg mnie (tak na chłopski rozum) – on raczej nie jechał 130km/h. Mówię tylko i wyłącznie o nagraniu – wydaje mi się, że prędkość była znacznie mniejsza.
To nie umniejsza tragedii, absolutnie, ale o sam fakt chodzi. A wg Was ile BMW mogło realnie jechać wg tego nagrania? Jak tak porównuję do innych samochodów, to może z 80km/h? Chyba, że cała reszta też przekraczała prędkość, to wtedy opinia biegłych może i ma racje bytu.
na nagraniu już tego nie widać, przed samym przejściem już mógł mieć ~80 w momencie uderzenia, podobno przez 30m trzymał hebel w podłodze jak ktoś wyżej pisał. Wszak przy 80 to z człowieka już robi się mielonka w srodku a co dopiero powyżej 100 na godzine.
Na nagraniu widać, że koleś omijał stojące przed pasami auto i zapewne dlatego zaczął hamować (a nie jakieś słońce itp.), bo zorientował się że stoi tam nie bez powodu (ta jedyna szara komórka chyba się obudziła). Ale że miał sporo na budziku, to hamowanie nawet 30m przed pasami niewiele dało.
Prawym pasem jechał autobus, za nim w sporej odległości auto które zatrzymało się przed pasami, a tego debila to wtedy nawet jeszcze dobrze nie widać. Dopiero potem widać jak szybko jechał i zabił człowieka na pasach omijając to stojące auto.
Koleś zabił znajomego moich znajomych, jego żona z dzieckiem przeżyły bo je zatrzymał/odpechnął kiedy usłyszał hamowanie. Do tego policja dzisiaj ustaliła, że auto nie nadawało się do poruszania po drogach. Jednym słowem bezmózgi debil za kółkiem zabił człowieka.
Przy 30 km/h pieszy ma 90% szans na przeżycie. Przy 50 50%, a przy 60 już 10%. Dla osób starszych te statystyki są gorsze.
Co do tych 130km/h to zauważ, że tam są wcześniej też pasy (przy Cienkiej), jakieś 130 metrów przed, a koleś według nagrania pokonał to w jakieś 3-4 sekundy, to daje jakieś 120-150 km/h. W 9 sekundzie jest pasy wcześniej, w 13 sekundzie zabija. Nawet jakby przyjął optymistycznie dla niego 5 sekund i te 130m, to daje ponad 90km/h. W takim miejscu to jest o wiele za dużo.
Co to w ogóle za tłumaczenie „słońce mnie oślepiło”. Jak mnie coś oślepia, słońce bezpośrednio, czy też śnieg, albo mgła, to po prostu jadę na tyle wolno, żeby móc zareagować.
Powinien zawisnąć na najbliższej latarni. Niestety, inne sposoby nie działają na tych morderców, tak chwalonych na tym portalu. Tymczasem tatuś – lekarz pieszego nie uratował, za to mamusia – adwokat bez problemu synka wybroni. Ameby społeczne trzeba eliminować.
Pod mur i cel pal odrazu….
A naboje i pensja egzekutorów to niby z naszych podatków? Niech koleś odpracuje latami za miske ryżu. I to bez prawa do obrony w stylu “mam papier, że nie wolno mi się schylać itp.” Jak zdechnie to trudno. Będzie wiedział za co. Pieszy niestety nie wiedział za co ginie…
pieszy wie za co zginą za to że się nie popatrzyła czy coś jedzie i szedł jak dzik w szyszkę
Wojtas, to w obronie swoich bliskich Zginął (aby żona i syn przeżyli…).
Każdemu zdarza się popełnić błąd, nie ma sensu dawać mu wyroku. Mam nadzieje że sędzia go uniewinni
#pdk
Oby ktoś identyczny błąd popełnił na twojej śmiesznej rodzinie
Oj nie denerwuj się tak. Napisałem tak zwany hashtag ze skrótem pdk = Pozdro dla kumatych. Mamy tutaj na PD takie dwie ameby, które ile razy dojdzie do strasznego wypadku, czy śmiertelnego. To od razu piszą że nie ma sensu skazywać go na ciężkie kary, że to nic nie zmieni itd itd, bo każdy może popełnić błąd i dlatego cisnę z nich bekę. Nie wymieniam kto. Bo myślę że z 90% aktywnych użytkowników domyśli się o co kogo mi chodzi :). Tak na serio wypadek na nagraniu jest przewinieniem za który chętnie bym skazał na 20 lat kamieniołomu. Więc proszę się uspokoić 🙂
W kamieniołomie latwo o wypadek przy pracy. Nie dość ze rodzina ofiary będzie go żywić to jeszcze leczyć
Cóż. Domniemam, że jedną z tych ameb w Twoim mniemaniu jestem ja, więc świadczy to jednak o dość niskich umiejętnościach czytania ze zrozumieniem, skoro uważasz, że popieram zachowanie powyżej i nazywam je “błędem”.
Fajne masz życzenia. Oby się nie odwróciło
Takiego skur… powinno się powiesić. Błąd – zapierdala po mieście samochodem, zmiata z przejścia niewinnego człowieka, a Ty chcesz go uniewinnić.
Niestety kierowca nie znalazł czasu, aby obejrzeć choć jeden odcinek “Jedź bezpiecznie” na temat przejść dla pieszych. Wg ZDM jechał 130km/h.
Albo to jeden z krytyków tego programu, których mnóstwo na tym forum twierdzących że przepisy są dla frajerów, a potem tak kończą.
ale jak ładnie zaparkował 😀
debilu
Szefu powinieneś się bać , karma szybko do ciebie wróci. Wiem z doświadczenia mojego i moich znajomych że kto śmieje się z czyjeś tragedii nie rozumiejąc jak to zdarzenie przeżywali jego bliscy, sam musi doświadczyć tego bólu. Przygotuj się że ….