Zakładaj, że każdy chce cię zabić – czyli sztuka przetrwania na przejściach dla pieszych
Zasady przetrwania na polskich drogach (dla pieszych)
NIE UFAJ KIEROWCOM (również motocyklistom oraz rowerzystom) i nie powierzaj nikomu swojego zdrowia i życia – najlepiej zakładaj, że każdy chce cię zabić…
PODCZAS PRZEKRACZANIA JEZDNI CAŁY CZAS OBSERWUJ I KONTROLUJ SYTUACJĘ – jeżeli jeden pojazd zatrzymał się lub wyraźnie zwalnia upewnij się, że na pozostałych pasach również jest (i będzie) bezpiecznie
https://youtu.be/5wo09eFJqnY?t=7s
ZWRACAJ TEŻ UWAGĘ JAK ZACHOWUJĄ SIĘ POJAZDY JADĄCE BEZPOŚREDNIO ZA SAMOCHODAMI, KTÓRE SIĘ ZATRZYMAŁY PRZED PRZEJŚCIEM – pamiętaj, że może dojść do “najechania”, które również może zakończyć się potrąceniem
13 komentarzy do "Zakładaj, że każdy chce cię zabić – czyli sztuka przetrwania na przejściach dla pieszych"
do autora filmiku co to za nutka w tle?
🙁 To jest strasznie smutne, ale tak jest. Smutne, bo przykro patrzeć na pieszego, który czeka aż do zatrzymania i jeszcze parę sekund, bo wiadomo, że to przez to, iż nie ma zaufania. I dobrze, ale i źle. Chujowo jest z tymi przejściami, generalnie… Najgorsze, to jak jeszcze jakiś kretyn otrąbi, zajedzie drogę i nawrzeszczy, że się specjalnie zatrzymuję, żeby wymusić na innych przewinienie.
Gdyby każdy pieszy przechodząc przez pasy, obserwował drogę i to co się na niej dzieje to byłoby mniej potrąceń – bo zwyczajnie zauważyliby debila który nie ma zamiaru się zatrzymać. A teraz jak mamy? jedno auto się zatrzyma klapki na oczy, wzrok wbity w asfalt i na drugą stronę…
To prawda, że piesi muszą uważać, bo szkoda życia i zdrowia. Ale nie można na nich zrzucać odpowiedzialności za ich bezpieczeństwo. Większa masa, większa odpowiedzialność.
Tylko szkoda że to piesi na ICH przejściu muszą walczyć o swoje życie. Jest ta smutne i przerażające. Kierowcy WSTYD!!!
A takie nagrania wysyłaj POLICJI !!!
Otóż to – cały czas obserwować co się dzieje. Kurde wiem że to mało prawdopodobne ale nawet głupie hamulce mogą nie zadziałać, ktoś może być pijany, naćpany, czy nie wiem – uciekać przed policją. Kierowca za autem które się już zatrzymało może się też gdzieś tam zapatrzeć czy nawet zasłabnąć. Nie jeden powie że można gdybać, ale ja właśnie wolę gdybać i uważać jak się tylko da.
Tu macie przykład – auta się zatrzymały a ciężarówka już nie dała rady https://www.youtube.com/watch?v=UWiUtKcTYJE
Mam córkę, zasady przechodzenia przez jezdnię wałkuję od kiedy chodzi:
– zatrzymujesz się przed ulicą,
– sprawdzasz czy nic nie jedzie,
– wchodzisz i nadal obserwujesz drogę, z obu stron,
– schodzisz.
To już nawet nie jest że lewa, prawa, lewa. Jak radar dookoła.
Jeśli jedzie samochód, czekasz. Czekasz dopóki się nie zatrzyma. Jeśli nawet się zatrzyma, obserwujesz pozostałe pasy ruchu. Dopóki nie zatrzymają się wszyscy, nie wchodzisz. Trudno. Postoją, to nie Twój problem, a nawet jeśli wzbudza irytację, to nie z Twojej winy, tylko z winy samych kierowców. Mijasz auto które stoi, nadal patrzysz w obie strony. Wyobraź sobie że nie wiesz który pas w którym kierunku jedzie.
Sorka. Nie ma zmiłuj. 14 lat prawko i 14 lat zdarza mi się przechodzić przez przejścia i nie ma zmiłuj, albo się zatrzyma albo wyraźnie daje mi znak że mnie widzi i ustępuje, inaczej nie wchodzę. Zbyt wiele razy uciekałem przed debilami, którzy jednak nie widzieli mnie, żeby teraz dać się im zabić.
Najgorsze jest to, że nie mam pojęcia jak wyjaśnić córce np. sytuację sprzed kilku dni, gdzie czekaliśmy, auto się zatrzymało, widzi kierowca że obserwujemy obie strony i czekamy na auto z przeciwka aż stanie i co? Nie zatrzymało się, a kierowca który początkowo wydał się uprzejmy, pojechał. Czyli brakuje cierpliwości i wcale nie była to zmyłka że idę nie idę. Nie pozwolę wejśc dzieciu na przejście nie mając pewności że kierowcy nas widzą, a jak widać nie widzą. Dwoje ludzi!
Dlaczego tak? Bo jestem kierowcą i spędzam kupę czasu za kierownicą. Nie żebym sobie nie ufał, ale skoro jadąc nie ufam innym, to czemu miałbym to zrobić stojąc przed przejściem.
ale przecież możesz wejść na połowę przejścia, żeby kierowca, który się zatrzymał z jednej strony wiedział, że nie będziesz stał przed przejściem do usranej śmierci, nie? wchodzisz na jeden pas i sprawdzasz, czy na przeciwnym pasie się zatrzyma – jeśli tak, to idziesz dalej i tyle
Co racja to racja, też tak uważam.
Słaby kierowca Renault, gdyby grał w GTA, to by trafił.
HAAHHAHAHAHA
Klasyka gatunku