Wtargnięcie pieszego zakończone potrąceniem
Tak się złożyło, że pieszy trafił na ratowników medycznych jadących ambulansem – prawdziwe szczęście w nieszczęściu.
Tak się złożyło, że pieszy trafił na ratowników medycznych jadących ambulansem – prawdziwe szczęście w nieszczęściu.
34 komentarze do "Wtargnięcie pieszego zakończone potrąceniem"
Przynajmniej trafił na ambulans.
11 sekunda:
Znak A-17
Ostrzega o miejscu na drodze szczególnie uczęszczanym przez dzieci lub o bliskości takiego miejsca.
Znak A-17 „dzieci” stosuje się w celu ostrzeżenia o miejscu na drodze szczególnie uczęszczanym przez dzieci w wieku od 7 do 15 lat lub o bliskości takiego miejsca. Znak umieszcza się zwłaszcza w pobliżu szkół podstawowych, gimnazjów, placówek prowadzących zajęcia z dziećmi, terenów zabaw i innych.
Znak można zastosować po dokonaniu indywidualnej oceny miejsca, wywiadów z ludnością i obserwacji warunków ruchu oraz zachowywania się dzieci.
O konieczności stosowania znaku A-17 decydują przypadki częstego pojawiania się dzieci na drodze, a nie odległość drogi od obiektu, do którego uczęszczają dzieci.
Szacun bo od razu przewrócił się na bok w pozycję ustaloną.
Co jak co, ale na miejscu zdarzenia ambulans pojawił się błyskawicznie.
Te komentarze były śmieszne z 6 lat temu
Zapomniałem, że to forum tetryków.
Normalnie to siedzisz na forach dla przedszkolaków?
a po prawej stronie ” czuwa” zakład pogrzebowy
Czy jak włożę łapę do rozgrzanego pieca to winnym będzie producent pieca czy moja bezmyślność? Pieszy wbiegł tutaj jak dzik na kartoflisko i zdziwił się, że tędy jeżdżą auta. Gdyby karetka jechała slalomem, z nadmierną prędkością itp… ale jechała przecież prawidłowo. Pieszy pewnie wiele razy tak przebiegał, a tym razem taki nawyk nie opłacił się. Być może ten wstrząs uruchomi w nim jakieś myślenie… póki jeszcze żyje.
No dobra, ale jakby nie patrzeć przed pasami należy zachować szczególną ostrożność, czego kierujący karetka nie zrobił.
Bawi mnie tytuł “wtargniecie pieszego “. Gdyby sprawca byłby zwykły samochód tytuł brzmiały “potrącenie na przejściu “
Tak można się przerzucać argumentami bez końca. Przypomnimy jednak, że nadal pierwszeństwo ma kierujący pojazdem. Wcale mnie nie zdziwi to jeśli sprawa skończy się w sądzie, a kierowca ambulansu mimo to odpowie za niezachowanie ostrożności zbliżając się do przejścia, przy którym, o ile była dobra widoczność, na przejście oczekiwał pieszy. Natomiast winny zajściu będzie pieszy, który widząc zbliżający się pojazd (lub nie widząc bo nie patrzył) wbiegł wprost pod jadący pojazd nie dając kierowcy możliwości zareagowania.
Dlatego powtarzam: uczycie dzieci przechodzić przez przejścia? Uczcie je: dopóki pojazdy nie staną, nie idziesz. Będziesz dorosły zrozumiesz. Kierowcy poczekają. Dwa: nie przebiega się przez przejście. Bo tu, gdyby pieszy wszedł a nie wbiegł, mógłby zareagować. Ale wbiegł. Nie miał jak zareagować, a zapewne nawet nie patrzył.
Wczoraj na jednym odcinku drogi, dwukrotnie pieszy idący tyłem do mnie lewą stroną jezdni (po chodniku) zszedł na ulicę bez patrzenia czy nic nie jedzie z prawej. Gdybym omijał kałużę czy pojazd zaparkowany na ulicy, zabiłbym człowieka dwa razy. Oglądali się robiąc krok na mój pas ruchu czyli sekundę przed tym jak ich mijałem. Gdzie logika?
Mnie też potrąciła piesza. Miałem zielone światło i nagranie jak wbiega. Nie byłoby problemu gdyby nie fakt że była nieletnia. Zwykła drogówka nie wystarczyła, musiała przyjechać dochodzeniówka, potem składanie zeznań na komendzie, a ją jeszcze ciągali po sądach żeby sprawdzić czy nie jest zdemoralizowana.
Sprawa dla sądu. Technicznie pieszy nie “wtargnął”, nie załamał art. 14.1. Został potrącony na drugim od krawędzi jezdni pasie, więc nie wszedł na jezdnię bezpośrednio przed pojazd. Był na przejściu, więc miał pierwszeństwo. Warto też zwrócić uwagę na znak w 11 s filmu. Budynek po prawo to szkoła. Dlatego powtarzam: uczcie kierowców jak zachowywać się w okolicach przejść, zwłaszcza tych uczęszczanych przez młodych.
Budynek po prawo to Uniwersytet Jana Kochanowskiego
Zgadza się. Do tego wydział nauk o zdrowiu. Cóż za ironia!
Nie wbiega się na przejście tylko sie przechodzi – przepis jest jasny. Inaczej będziemy mieli westowal Usain Boltów – wyłudzaczy odszkodowania!
Widziałeś jak szybko wbiegł na pasy.to mię pierdole głupot.ewidentnie wina pieszego.
Naćpałeś się, wsiądź w samochód i jedź dalej niż do kościoła (masz w ogóle prawo jazdy? czy teoretyczny akurat zdajesz to i się wymądrzasz?)
Gostek wbiegł praktycznie w bok wysokiego samochodu, wygląda jak z za martwego punktu. Jakie ma znaczenie że samochód jest wysoki? A no takie że niskie obiekty po lewej i po prawej są widoczne w innych miejscach niż z za kierownicy w C2.
To tak jak by Ci kot 7 metrów przed maską zaczął pod koła biec. Z tego samego powodu “nie wciska” się pod ciężarówki/busy/autobusy tak jak pod samochody osobowe.
Dobrze że na karawan nie trafił.
Samobójca. Od kiedy to się biegnie przez pasy. Nie dał kierowcy szans na reakcję.
I dlatego należy zwolnić zbliżając się do przejścia.
Dokładnie. Dlatego pieszy powinien zwolnić, zatrzymać się i rozejrzeć się czy coś nie jedzie.
Ja się zatrzymuję przed każdym przejściem, rozglądam czy nikt nie idzie i dopiero ruszam. Polecam każdemu kierowcy.
I powinienes mandat dostac za tamowanie ruchu
@Szofer, pisz wprost, tu nie jarzą ironii 🙂
Wina nagrywającego, puszczając dym z e-fajki zasłonił widok kierowcy ambulansu
to była słabo śmieszne
Wina nagrywającego a karetka nie miała sygnałów . Findhorn14 dobrze ?
Bardzo dobrze! Szybko analizujesz i reagujesz na komentarze. Brawo!
Fakt
Janusz lub ten drugi napisze: Karetka nie używała sygnałów dźwiękowych i świetlnych więc nie było konieczności udzielania jej pierwszeństwa.
No lepiej nie mógł trafić…
Takim debilem może być tylko polak.
Twoim tokiem myślenia : w innych krajach nikogo nie potrącają tylko polaków