Wypadek na DK 7 – sprawca odjechał
Jak obstawiacie? Sprawca uciekł, czy zwyczajnie nie poczuł co się stało?
Świadkowie zdarzenia proszeni są o kontakt z autorem nagrania.
“24.10. 2019 roku miał miejsce wypadek na trasie Salomea-Wolica (droga krajowa nr 7) na wysokości wiaduktu WKD, dojazd z A2 do al. Jerozolimskich. Kierowca tira (prawdopodobnie marki volvo) – biały z dwoma naczepami, uderzył w tył jadącego prawym pasem granatowego Opla Astra. Astra przeleciała przez całą szerokość drogi uderzając w auto jadące lewym skrajnym pasem. Kierowca ciężarówki uciekł z miejsca zdarzenia. Kierująca Astrą doznała urazu kręgosłupa. Może komuś udało się nagrać numery rejestracyjne lub widział dalszą drogę ciężarówki. Proszę o jakiekolwiek informacje.”
————————————————————–
? Jeździsz bez kamerki samochodowej? Odważnie…
Nagrania z wideorejestratorów coraz częściej są kluczowymi dowodami podczas ustalania sprawcy oraz przebiegu wypadku. Wybierz “samochodową czarną skrzynkę” do swojego pojazdu.
Sprawdź ofertę na http://bit.ly/2PrTT6Z
?rabat dla widzów PD?
————————————————————–
25 komentarzy do "Wypadek na DK 7 – sprawca odjechał"
Ja także miałam kilka lat temu kolizje z tirem. Nie zauważył mnie w eLce…
tja.. jasne.. 100m za mną zmienił pas z lewego na prawy, miał 15s, żeby do mnie dojechać. Dopiero po wjechaniu mi do bagażnika raczył zauważyć tabliczkę na dachu.
Że swojego doświadczenia mogę powiedzieć, że jeżeli faktycznie nie widział to jest ty tylko jego wina. Z kabiny volva widoczność jest świetna pod warunkiem dobrze ustawionego fotela, lusterek, nie zasłaniania sobie niczym szyby(otwarty laptop albo góra pluszaków). Jeżeli te warunki są spełnione to widać nawet smart zaraz przez/obok kabiny
Kierowca prawdopodobnie nawet nie wiedział co się stało. Delikatne “uderzenie” odebrał pewnie jako wybój na drodze, bo przez całą tą akcję (przed i po kontakcie) samochód który uszkodził był w jego martwym polu.
A różnica wagi obydwóch pojazdów robi swoje jeśli chodzi o odczucie tego co się stało, a czego się de facto w ogóle nie widziało.
Kierowca ciężarówki mógł faktycznie nic nie widzieć. Moim zdaniem znaczna część z tych pojazdów w ogóle nie powinna być dopuszczona do ruchu.
Śmierdzą mi stopy, czy jestem pedałem skoro polizałem ?
02.01.2012 To jakaś stara historia?
Faktycznie jak ktoś słusznie zauważył gość nawet nie hamował, a to jest odruch. Choćby na sekundę zapaliłyby się światłą stopu.
Mógł istotnie w ogóle nie poczuć co się dzieje. Chociaż jest to dla mnie niepojęte, bo w pewnym momencie auto jest z jego lewej strony i mimowolnie by go zauważył…
Ciężko powiedzieć. Nie chce mi się wierzyć, że nawet odruchowo nie nacisnął na hamulec, ale z drugiej strony trzeba naprawdę być ignorantem, żeby nie zauważyć auta, które kręci pirueta przed autem.
Dziwna sprawa, choć można by rzec – klasyka gatunku…
Co tam zobaczyć, przecież to słychać że się coś obija o twój pojazd, nawet w takim zestawie. Ale jak się nie chce widzieć i słyszeć, to się nie widzi oraz nie słyszy, prosta sprawa.
Tak, ale wiesz, sam jeżdżę zestawem i nie raz coś tam stuknie, zwłaszcza przy specyficznym ładunku, w schowkach często obstukują się na dziurach jakieś garnki itp, gdzieś tam w kabinę uderzy od czasu do czasu kamień spod innego pojazdu.
Z jednej strony aż nie chcę mi się wierzyć że typ tego nie poczuł, ale z drugiej… brak jakiejkolwiek reakcji… dziwne. Nigdy nie byłem w takiej sytuacji więc nie wysuwam jednoznacznych wniosków.
Albo zrobił to z premedytacją, albo rzeczywiście nie poczuł, hamowanie w sumie to odruch a tutaj go nie było…
I mała prośba do wszystkich… nie róbcie tego co kierowca osobówki i unikajcie martwego pola ciężarówki jak ognia… dzięki temu wypadków tego typu nie będzie wcale.
Jak wygląda jazda na tempomacie w ciężarowym ? Zwolni, przyhamuje, czy doda mocy żeby wyrównać prędkość przy oporze ? Nie jeździełem, więc pytam czy tempomat dałby taki efekt braku hamowania i praktycznie brak zmiany prędkości.
I czy ktoś móglby nam rozpisać martwe pola we wszystkich ciężarowych (jak mu się nudzi to osobówkach też) ? Chciałbym na przyszłość czegoś się jeszcze nauczyć 🙂
Tak, tempomat wyrówna, przyhamuje, doda mocy.
Opór przy tej kolizji był marginalny. On tylko zahaczył ten samochód i więcej kontaktu między pojazdami nie było. Opel wywinął piruet bez dodatkowych kolizji z zestawem. Sam kontakt między pojazdami mógł być delikatny.
Martwe pola są dziś dość małe. Chcę przez to powiedzieć, że w większości przypadków to faktycznie nieuwaga kierowcy ciężarówki. Ciężarówka wyposażona jest dziś już standardowo w 5 luster, więc trzeba się bardzo postarać, żeby coś schowało się w martwych punktach, które są symboliczne. Gdyby kierowca spojrzał w lustro przednie i boczne nad drzwiami pasażera to dostrzegłby tego Opla.
W dzisiejszym aucie ciężarowym martwe pola praktycznie nie istnieją. Jeśli są – kierowca ma źle ustawione lustra.
Dodam jeszcze, że kierowca tego zestau na pewno widział wcześniej, zanim rozpoczął wyprzedzanie tą osobówke. Wyprzedzanie było dość powolne (poki nagrywajacy jechal tym samy pasem co osobowka), wiec generalnie zaniedbal to co sie dzieje z jego prawej strony, bym bardziej, ze za chwile i tak planowal zmienic pas lub skrecic.
Obaj kierowcy (i ciezrowy i osobowka) nie czuja sie widac zbyt niekomfortowo, jadac z innym pojazdem w takich warunkach dluzsza chwile bok w bok. Kierowca osobowki moze w pewnym momencie zdecydowal ze jednak lepiej tak nie jechac, ale jesli tak to, podjal zla decyzje o przyspieszeniu. Lepiej bylo zwolnic.
Ja w swojej osobówce mam też tempomat, ale nie jeżdże ciężarówkami bo nie mam takich uprawnień, dlatego pytam jak to wygląda w praktyce, czy to działa dokładnie tak samo czy są różnice. Bo domyślam się, że cięższym rozpędzonym autem mniej czuć jakiś nagły lekki opór, bo jednak masa i moc robią swoje.
A z tymi martwymi polami to sarkazm, jak dla mnie to kiedyś były, czy to w ciężarowych czy w osobówkach. Dzisiejsze technologie i lusterka praktycznie eliminują to do zera. Jeździłem już kilkunastoma rodzajami osobówek i w każdym potrafiłem tak ustawić lusterka, że martwej strefy nie miałem, chyba że ktoś uznaję martwę strefą np pole za słupkiem, ale przecież nie przyspawali nas do fotela, można się wychylić, więc w czym problem 🙂
“W dzisiejszym aucie ciężarowym martwe pola praktycznie nie istnieją. Jeśli są – kierowca ma źle ustawione lustra.” całkowicie się zgadzam a nawet dodałbym, że to samo tyczy się aut osobowych.
@Ja78 – nie odczytałem sarkazmy – sry. 🙂
https://www.google.com/search?q=martwe+pola+w+ci%C4%99%C5%BCar%C3%B3wkach&client=firefox-b-d&sxsrf=ACYBGNT8QVzVYdEHyY_8vTzjHsR47Ab6WQ:1573241081150&source=lnms&tbm=isch&sa=X&ved=0ahUKEwjJ1abeq9vlAhUDDOwKHe1fABcQ_AUIESgB&biw=2560&bih=1298#imgrc=HJYfNTj_LgMUXM:
W osobówkach nie rozmawiajmy o martwych polach – bo wiesz, że jestem uczulony na te klimaty. 🙂 Można głowę obrócić i tułów do przodu, tyłu, na boki. I magicznie martwych pól nie ma. Dobrze ustawić lusterka, etc.
To chyba nie są polskie blachy
Autor chyba w życiu nie jechał 30 tonowym skladem i nie wie jak to jest
A co to ma do rzeczy? Kierowca składu oczy w dupie albo w komórce, jak nie widział samochodu na sąsiednim pasie.
Większość ludzi nie jechała… I co z tego wynika?
Moim zdaniem nawet się nie zorientował, że coś się stało. Chyba nie hamował a raczej taki jest odruch w sytuacji kiedy w coś uderzasz.
Zupełnie inną kwestią jest fakt, że jadąc po prawej tira zawsze trzeba mieć na uwadze to, że możesz być w jego martwym polu. Ja wiem, że kierowca musi się upewnić czy ma wolny pas, ale lepiej myśleć za kogoś niż cierpieć lub choćby klepać auto.
Ahh te martwe pole… kierowca składu miał tego Opla przez jakiś czas przed sobą na sąsiednim pasie, jeżeli wtedy go nie widział, to nie wiem po, co siada za kierę z tak słabym wzrokiem (kurza ślepota?). Wyprzedzając go sąsiednim pasem powinien mieć świadomość, ze Opel może być w połowie jego składu i zmieniając pas może w niego walnąć. Podejrzewam, że się “zawodowy” nagle zorientował, że ma tu zjazd i nie patrząc na to, co się dzieje do okola zaczął zmieniać pasy.
No i właśnie był w najlepszym miejscu, które wybiera komandos chcą się ukryk przed kierowcą ciężarówki – z prawej, lekko przed.
Skład to masz miedzy oczami debiulu
A ty chyba nigdy nie używałeś mózgu.
Qz nie rozumiem twojej opinii , co ma po odpuścić, zostawić to, pogłaskać kierowcę tira po głupiej główce czy co ?
A jeżdżę i nie wiem o co ci chodzi, nie poczujesz jak coś zahaczysz lekko z tyłu, a nie jak uderzysz przodem. To że go mógł nie widzieć to jedno ale to że poczuł, usłyszał i uciekł to inna kwestia.