“Przykład drogowego buractwa”
Opis autora nagrania:
“Z życia MPK. Kolejny przykład drogowego buractwa. Niestety, wielu kierowców samochodów traktuje przystanki autobusowe jako darmowy i zawsze wolny parking. Nie dość, że bardzo utrudniają pracę kierowcom autobusów, narażają zdrowie pasażerów, to jeszcze w imię własnego wygodnictwa potrafią perfidnie kłamać. Polecam obejrzeć do końca.”
50 komentarzy do "“Przykład drogowego buractwa”"
Rejestracja “PCH” (w Pile mnóstwo takich asów z “PCH”) mówi sama za siebie prawko znalazł w paczce z chipsami kupionymi w wiejskim sklepie
z haźla komentarz
Poznań ul Zawady. Jaka dzielnica takie kozaczki.
puszczasz każdy kał a cytat ” bastion platformy ” ci się nie POdoba? typowo lewacka wolność słowa
_______________¶¶¶¶¶¶
__________¶¶¶¶¶¶¶¶__¶¶
_____¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶ ¶¶
_¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶
¶¶¶__¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶
_¶¶ ¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶
___ ¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶ [█]¶¶¶¶¶
____¶¶¶¶¶ [█] ¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶
_____¶¶¶¶¶¶¶`▼´¶¶¶¶¶¶
______¶¶¶¶¶¶¶·♥·¶¶¶¶¶
__¤’¤’¤’¤’¤’¤’¤¶¶¶¶¶¶¤’¤’¤’¤’¤’¤’¤
__¶¶¶¶¶’¤’¤’¤’¤’¤I T.’¤’¤’¤’¶¶¶¶¶¶
¶¶¶¶¶¶¶¶¤’¤’¤’¤’¤’¤’¤’¤’¤¶¶¶¶¶¶¶¶
¶¶____ ¶¶¶¶¶’¤’¤’¤’¤’¶¶¶¶¶____ ¶¶
¶¶_____ ¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶¶____¶¶
_¶¶___¶¶¶¶¶________¶¶¶¶___¶¶
__¶¶¶¶¶¶¶¶___________¶¶¶¶¶¶
(♥)¤ª˜¨¨¨¨˜ª¤(♥)¤ª˜¨¨¨¨˜ª¤(♥)
staroszoferooszołom i jego teorie z haźla wyjęte
Wredna głupota kompromitacja destylacja
nie karmić trolla
Masturbacja kopulacja
dezynsexia deratyzacja bólduqcuf ulityzacja
Bezzębny pastuch z Astry uruchomił swój rezerwowy i mocno nadwyrężony zwój pseudomózgowy przez co próbował udowodnić kierowcy autobusu, że zatoczka przeznaczona WYŁĄCZNIE na potrzeby komunikacji miejskiej, jemu również się należy…
Januszek w starej Astrze poczuł się urażony , hahaha
Burak szybko naprawił swój burakowóz 😀 😀 😀
Tu mamy do czynienia z, c h a m s t w e m, w czystej postaci ze strony kierowcy osobówki, ale sorki codziennie w Warszawie spotykam nagminne, c h a m s t w o, te strony kierowców autobusów: jeżdżą na zasadzie “większy może więcej” np: na prawym pasie kolejka do skrętu w prawo, jaśnie pan autobus jedzie wolnym pasem do jady na wprost i pod sam koniec wpycha się na prawy pas, wymuszanie pierwszeństwa to codzienność, dlatego tu w dużej mierze trafił swój na swego….
Nie znam oczywiście dokładnych okoliczności, o których piszesz i nie wiem, jakie w Warszawie są w tym względzie zwyczaje. We Wrocławiu jest to normalne i powszechnie akceptowane przez innych użytkowników drogi, że autobus, który wiezie dziesiątki osób i ma rozkład jazdy, na który liczą kolejne osoby oczekujące na przystankach, omija korki na różne sposoby.
“autobus jedzie wolnym pasem do jady na wprost i pod sam koniec wpycha się na prawy pas”
Podobne sytuacje są powszechne i nie spotkałem się z sytuacją, żeby ktokolwiek miał do kierowcy autobusu o to pretensje. Podróżując autobusem wręcz liczę na to, że kierowca będzie w ten sposób postępował, bo w innym przypadku, jeden przejazd przez miasto w okolicach szczytu, to kilkadziesiąt minut opóźnienia.
“wszystkie zwierzęta są równe, ale niektóre są równiejsze”
Cóż można odpowiedzieć…
Każdy, kto zna trochę realia ruchu drogowego w polskich miastach będzie wiedział, o co chodzi w tym, co napisałem. Osoba, która wiedzę o tych realiach czerpie z filmów na YT, tak jak ty, może mieć z tym problemy.
łżesz – jak zwykle
trole nakarm stary
klej podszywańcu wary
W niektórych newralgicznych miejscach są celowo zaznacza miejsca gdzie taki autobus może się “wepchnąć”.
https://maps.app.goo.gl/RgpwuYp6oSZCNMz37
Zresztą dla ciebie piesi i rowerzyści to też tylko problem. Ale uwierz mi, że Ty byś nie chciał żeby każdy z nich się przesiadł do auta. Bo jeżeli normalnie Warszawa czy inne miasto jest zakorkowane i ciężko z parkowanie to lepiej nie myśl co by było jakby każdy samochodem jechał. Więc wykaż się kulturą wobec innych uczestników ruchu co nie poruszają się samochodem.
Typowe myślenie ideologa, który swoich oponentów wpisuje do pozycji w katalogu i przedstawia przypisane do tej że pozycji argumenty, nie zawracając sobie głowy czytaniem tego co ktoś pisze. – No to po kolei:
1. Jeśli kierowca jedzie zgodnie ze znakami poziomymi, (tak jak pod Twoim linkiem) to nie ma mowy o, c h a m s t w i e, – jest to jazda zgodna z przepisami, ja pisałem o wpychaniu się na, c h a m a, tam, gdzie takich znaków nie ma.
2. Nic nie pisałem o pieszych, zresztą podobnie jeśli tylko nie wbiegają na czerwonym, albo nie wchodzą “pod maskę”, nie kopią w samochód “bo się przepuszcza” itp. to sam często bywam pieszym – tak wyobraź sobie, że za młodych lat zaliczyłem trening marszowy i lubię chodzić do dziś.
3. Rowerzystą jestem od 5-tego roku życia, po Warszawie rowerem jeżdżę od 33 lat i nie narzekam na kierowców, bo w odróżnieniu od (stanowiących problem) roweroekooszołomów nie blokuje z małpią złośliwością samochodów, nie jeżdżę środkiem pasa, sygnalizuję zamiar zmiany kierunku ruchu, nie wjeżdżam pod maskę i popatrz nikt na mnie nie trąbi, z drogi nie spycha itd.
Kulturą, to (jak widać wyżej) ja się wykazuję, w odróżnieniu, od kierowców MZK, którzy bezprawnie wymuszają pierwszeństwo na zasadzie “duży może więcej” – jeżdżąc w ten sposób generują właśnie korki, bo zaburzają płynność jazdy.
Tak codziennie jeżdżę samochodem do pracy – nie mam alternatywy, obecnie by zawieźć dziecko do szkoły, żonę i siebie do pracy potrzebuję 35 minut, komunikacją miejską zajęło by to 90 minut …
“rowerem jeżdżę od 33 lat”
Hahaha, po tym, jaka jest twoja wiedza o poruszaniu się rowerem widać, że tak samo jeździsz rowerem po Warszawie od 33 lat, tak samo jak samochodem od 28 😀
“Kulturą, to (jak widać wyżej) ja się wykazuję, w odróżnieniu, od kierowców MZK, którzy bezprawnie wymuszają pierwszeństwo na zasadzie “duży może więcej” – jeżdżąc w ten sposób generują właśnie korki, bo zaburzają płynność jazdy.”
Generalizowanie zachowania kierowców MZK to znakomity wyraz twojej “kultury”.
nie karmić trolla – łgarza
Oj misiu, misiu, ty się nigdy nie nauczysz, że Internet nie zapomina:
https://polskiedrogi-tv.pl/jak-zwykla-kolizja-moze-przerodzic-sie-w-wypadek/
Cytat, bo pewnie nie będzie się chciało starego wątku nikomu czytać:
“A nie mówiłem, że roweroekooszołom? kałuży się boi piesek francuski! wynajmij sobie Murzynów, żeby cię w lektyce razem z tym rowerem nosili! ”
“do głowy by mi nie przyszło omijać rowerem kałuże”
Myślę, że każdy przeciętnie regularny użytkownik roweru pozna, że powyższe wypowiedzi, to bredzenie ignoranta, który o jeździe rowerem nie wie nic.
A jakby się komuś chciało kliknąć na wątek to polecam, bo jest tam więcej osobliwych bredni naszego forumowego klauna – np. o tym, że Sobiesław Zasada jeździ rajdy w żółtych okularach, żeby o zmroku widzieć kolor czerwony :D.
nie sprowokujesz mnie, karmy nie będzie
Misiu. Ja cię do niczego nie prowokuje, tylko spełniam dawno daną obietnicę.
Obiecałem, że będę obnażał wypisywane przez ciebie brednie, więc jak zaczynasz pisać dyrdymały o tym, jakim to jesteś doświadczonym kierowcą i rowerzystą, czuję się w obowiązku zareagować i pokazać innym użytkownikom PD, że to bzdury.
łżesz – jak zwykle
Ty zdajesz sobie sprawę, że kilka postów wyżej znajduje się link do wątku, w którym wypisujesz niewiarygodne wręcz głupoty na temat jazdy rowerem po mieście, z których jasno wynika, że jest to temat zupełnie ci obcy?
Przebiegający na hulajnodze, to prawie jak Szalony Koń na prerii.
Zdaję sobie sprawę z jednego – ciągle mnie prowokujesz, ale ci się to nie uda, nie będzie karmy dla trolla – łgarza
Żebym nie miał się czym podkarmiać, musiałbyś przestać wypisywać brednie 😀
Vide dwa filmy dalej – wszyscy niecierpliwie czekają na instrukcję, w jaki sposób można się ubiegać o odszkodowanie za “bezpodstawne zatrzymanie prawa jazdy” 😀
nic z tego, karmy nie będzie – nu, nu….
stary z kultury to mo ino bakterie na sobie
W Krakowie tak jak piszesz. Wiekszosc kierowcow osobowek dobrze zyje z kierowcami MPK. Nie ma generalnie zlosliwosci. Jest wspolpraca.
Jakis czas temu spedzilem troche czasu w Warszawie (jezdzac glownie samochodem) i nie widzialem tam jakis wiekszych roznic. Moze sie nie znam, moze mialem szczescie, ale wojny miedzy MPKa a osobowkami zadnej nie widzialem…
popieram
Zepsuty móżdżek. Amfetaminowe palanty 😀
Typowe sebixy. Tylko auto nietypowe jak na typowych sebixuf.
Pewnie mamie zabrał, bo w jego beemwu brat Karyny dyfer spawa, żeby Sebuś mógł po rondach driftować.
Z d..y to tłumaczenie autobusiarza że nie mógł podjechać do krawędzi. Przejechał ten metr dalej nie zbliżając się ani trochę do boku i nagle tragedia że nie może odjechać. Do pracy jeżdżę z 2 kolegami na zmiany i zawsze się zabieramy z przystanków i nigdy nie było problemów z autobusami, kwestia dobrej woli.
Z dupy to ty mózg sobie wyjąłeś i użytkujesz nieświadomy że jednak to nie to co normalny.
To że ty nie widzisz, że przód się zbliżył, nie oznacza że tył do krawężnika nie dojechał. Bo nie wiem czy zauważyłeś, ale autobus ma drzwi również z tyłu.
Poznańskie Słowiki de Chodziesen.
Coście się tak czepili? Nigdy nie stajecie w zatoczce autobusowej? A próbowaliście kiedyś obrobić koledze gałę w czasie jazdy?
wsioki z burakowa
Goście w Astrze wyglądają na ostrych gangsterów. Kierowca autobusu ma szczęście że przeżył to spotkanie. 😉 🙂 🙂
Po gablocie widać że niezłe gangusy. A jak się odezwał tym głosem samca alfa.
Taka gangsta za 5 złotych 🙂
No i co? Naprawili samochód i pojechali żeby nie blokować zatoczki. Chłopaki spisali się, a że kierowca szukał zaczepki no to wyszło jak wyszło. Co zrobić. 😉
Widzisz Grzesiu, źle to napisałeś i nikt nie zrozumiała sarkazmu.
Napisałeś:
No i co? Naprawili samochód i pojechali żeby nie blokować zatoczki. Chłopaki spisali się, a że kierowca szukał zaczepki no to wyszło jak wyszło. Co zrobić. ?
A powinieneś napisać:
No i co? Naprawili samochód i pojechali żeby nie blokować zatoczki. Chłopaki spisali się, a że kierowca szukał zaczepki no to wyszło jak wyszło. Co zrobić. ?
Najważniejszy jest akcent z naciskiem na “pojechali” i “szukał” oraz sarkastyczne prychnięcie po “No i co?” i na końcu.