Zaśnięcie na A2
Najprawdopodobniej przyczyną było skrajne zmęczenie.
Brak informacji na temat stanu zdrowia kierowcy.
Macie jakieś swoje metody na “walkę ze zmęczeniem”? Pamiętajcie, że to skrajnie niebezpieczna walka. Niestety najczęściej nawet nie czujemy, że przegrywamy…
25 komentarzy do "Zaśnięcie na A2"
Kierowcy tirów z nogami na desce rozdzielczej oglądają filmy, piszą sms-y, albo drzemią sobie. Widziałem takich setki razy, szczególnie dotyczy to młodych, wygolonych na pałę gnojków bez doświadczenia
widzicie pany jak sie konczy jazda zestawem? nie siadajcie jak nie umiecie sie wyspać
Szef do swojego kierowcy:
– masz na 16.00 być na firmie
– szefie nie da rady jadę już 12 godzin, muszę się przespać na parkingu
– ja ci dam spanie, klient czeka, w domu się wyśpisz,
– ale szefie oczy same mi się zamykają, narobię biedy
– masz być o czasie jak nie to roboty sobie innej szukaj.
I najdziwniejsze że ludzie się na to godzą, chociaż od kilku lat trąbią w mediach że brakuje ludzi w transporcie i każdy kierowca jest na wagę złota. W różnych firmach pracowałem, i zawsze się żegnałem zanim jeszcze doszło do takiego bezpośredniego mobbingu, wystarczyło że widziałem jakie jest podejście do pracownika.
Chyba Cię pogieło. W sytuacji gdzie, jak niektórzy szacują w kraju brakuje nawet do 100 K kierowców?
No i właśnie to jest dziwne! Moje jedyne wytłumaczenie jest takie, że ludzie wolą mieć “ujowo ale stabilnie” niż dokonywać jakichkolwiek zmian w swoim życiu.
12 godzin, klient czeka?! W jakim ty świecie żyjesz… . Każda ciężarówka powtarzam każda jest wyposażona w tachografy który wyraźnie określa dzienny czas pracy / jazdy kierowcy oraz jego odpoczynki w czasie jego trwania. Druga sprawa to komu chce się spać o 15? Osobiście powątpiewam w wersje “snu za kierownicą” a bardziej się skłaniam ku używaniu telefonu podczas jazdy lub zajmowaniem się tym co nie potrzeba. Gadka “snu” musiała być zwykła bujdą.
Dzień, w którym dopuszczą do ruchu autonomiczne ciężarówki będzie punktem zwrotnym w walce o bezpieczeństwo na drogach.
Dokładnie. Nie rozumiem jak można siedzieć z odbezpieczonym granatem w tłumie ludzi z buzującą adrenaliną i zasnąć. Taka jest moja analogia do prowadzenia tak dużego auta. Tak, ja mam adrenalinę podniesioną jak jadę. A każde auto mijane traktuje jako potencjalnego sprawce wypadku, ofiarę. Tak, jestem wyczerpany po 8 godzinach jazdy – praktycznie nie do życia. Ale to dopiero w domu – jak juz adrenalina opadnie.
Zwrot będzie taki że za przejechanie człowieka nikt nie poniesie kary ;P “sprawca” nie zatrzyma się i nie udzieli pomocy poszkodowanemu, a “korytarz życia” na drodze nigdy nie powstanie… chyba że czegoś nie wiem o autonomicznych autach ;P
nie rozumiem argumentu z korytarzem życia
Ale wzorcowo, tuż przy budce SOS.
z czego są te bariery czy jak są osadzone że ciężarówki nie są wstanie utrzymać
Z styropianu
Bo to są bariery energochłonne.
szkoda tego kierowcy a tak naprawdę to nie jest przyjemna i bezpieczna praca kierowcy TIRA!!!
dobrze że nic mu się nie stało!!!
wynik ciaglej jazdy kierowcow tirow, tylko jazda i jazda, zero odpoczynku i pozniej sie zasypia wlasnie z takimi wynikami jak ten, dobrze ze mu sie nic nie stalo
Jak zero odpoczynków? 9h jazdy i koniec, pauza 9 lub 11h a kombinatorów jest coraz mniej, bo tachografy są coraz nowsze i mają dodatkowe zabezpieczenia… Jak nie znasz tematu to nie pisz bzdur.
jasne debilu ja nie znam tematu – ty wez puknij sie w ten pusty leb – a szwindle z tacho znasz czy mam cie nauczyc?
Widzicie nikt nie wybiegł do kierowcy żeby zobaczyć co z nim? Widzicie to ?!!! Tak nie może być karac za to !!! Gdzie jest Policja autostradowa ? Czemu nie policji w korkach nie przejeżdżają przez środek żeby robić korytarz w razie W ? A no nie ma bo policja dostaje info od razu i ucieka na najbliższy zjazd…
A może sprawdzili co z kierowcą tylko woleli najpierw się schować za wywróconym zestawem by kolejny śpioch ich nie rozsmarował po autostradzie.
KazimierzBor – obudz się… Zesrales się.
Dobrze mówi sam się zesrales debilu wskakuj na stara
…nie śpie
🙂
Telefon ratunkowy się ostał. Można zadzwonić po pomoc.